zdarza sie że jakiś utworek wpadnie mi tak bardzo w ucho że odtwarza go sama głowa bez wspomagania fal radiowych czy cyfrowych plików 😉
ostatnio takim utworem jest Deorro – Five Hours
gdy to usłyszałem w radiu po raz pierwszy czy drugi myślałem że to Daftpunk.. oczywiście chwila rycia po necie zweryfikowała autora utworu.. ale klimacik bardzo mi się spodobał
..no i teraz gra w słuchawkach bardzo często 😉