ostatnio wpadł mi w ucho, zasłyszane na jednej ze stacji radiowych, stary utworek Davida Bowie – space Oddity.. jak sie okazało miało to swoją kontynuację..
obejrzałem ostatnio film „Sekretne życie Waltera Mitty” i właśnie w nim pojawia sie ta piosenka
Główny bohater to bardzo zakręcona postać.. jego ucieczki w swiat własnej wyobraźni, jego wycofanie i nieśmiałość, jego przeszłość i umiejętności tworzą postać niezmiernie ciekawą
Opowieść nie jest może jakoś specjalnie skomplikowana ale oryginalna i pokazana w bardzo fajny, humorystyczny i momentami bardzo poważny i skłaniający do refleksji sposób.
Dodatkowo film wizualnie jest po prostu przepiękny – lokacje które ma okazje odwiedzić Walter są pełne barw, a i kamerzysta odwalił kawał dobrej roboty pokazując je w pełnej krasie.
Film z kategorii trzeba zobaczyć.
Polecam.